Barabanienie jest iłżecką tradycją wielkanocną, której nazwa pochodzi od instrumentu - barabanu, rodzaju kotła będącego kiedyś na wyposażeniu oddziałów wojsk polskich. W innych częściach Polski taki instrument nazywany jest tarabanem lub zwyczajnie - bębnem. Zwyczaj barabanienia rozpoczyna się w Wielką Sobotę.
i
Parę minut przed północą, kilku mężczyzn wyrusza z ul. Wójtowskiej na ul. Bodzentyńską, aby na posesji Państwa Pietrzykowskich, wśród tłumu zgromadzonych ludzi, zagrać po raz pierwszy. Granie na bębnie – to właściwie wybijanie rytmu i powtarzanie go po kilkanaście razy. Z tego miejsca rozpoczyna się właściwa droga marszu licząca ok. 10 km i mająca zwyczajowe 32 przystanki. Barabaniarze podczas marszu zataczają wielkie koło i obchodząc niemal całe miasto. Ostatni przystanek jest przed drzwiami głównymi kościoła pw. Wniebowzięcia NMP. Obchód z bębnem trwa dokładnie sześć godzin. Barabaniarze muszą tak wyliczyć czas, aby być na placu kościelnym na kilka minut przed rozpoczęciem Rezurekcji. Ostatnie uderzenia powinny pokryć się wraz z biciem godziny szóstej na zegarze znajdującym się na dzwonnicy - informuje Łuksza Babula.

i
Iłżecki baraban to zabytkowy instrument pochodzący z XVII wieku. Data jego wykonania nie jest bliżej znana. Na kotle wyryty był kiedyś rok 1638 lub 1683, cyfry uległy jednak zniszczeniu. Kocioł wykonany jest z jednego płata cienkiej miedzianej blachy. Osadzony jest na stalowym kutym trójnogu. Membrana wykonana została ze skóry źrebięcej. Używa się również skóry cielęcej. Warto dodać, że barabaniarze sami ją wyprawiają w tradycyjny i sobie tylko znany sposób. Rytm na bębnie wygrywany jest pałkami z leszczynowego kija i filcu. Kocioł wraz z nóżkami mierzy ok. 50 cm, średnica kotła to ok. 1 m.

i
Co roku do Iłży przyjeżdża wiele osób chcących posłuchać rytmu tradycji i wziąć udział w barabanieniu - mówi Łukasz Babula. Każdy też chce być częścią obchodu i potowarzyszyć barabaniarzom chociaż przez kilka przystanków. Dla Iłży zwyczaj ten jest bardzo ważny i niemal każdy mieszkaniec miasta nasłuchuje charakterystycznego głosu barabanu, jaki rozlega się w noc przed Zmartwychwstaniem. Przez ostatnie dwa lata w czasie pandemii koronawirusa barabaniarze nie wychodzili z Wielkiej Soboty na Wielką Niedzielę z barabanem, ale za to Urząd Miejski w Iłży emitował z głośników umiejscowionych na Rynku w Iłży odgłos barabanienia, aby mieszkańcy wiedzieli jak ważny jest to dla wszystkich zwyczaj. Teraz po tak długiej przerwie wszyscy spotkają się realnie na uliczkach Iłży.

i
Więcej o tej tradycji znajdziecie tutaj:TUTAJ
Polub nasz fanpage ESKA Starachowice News na Facebooku! Znajdziesz tam najświeższe informacje z Twojego miasta i okolicy