Nie do WIARY! Większość przywożonych rzeczy nie nadaje się do użycia. Są brudne i dziurawe. Jest nam bardzo przykro, że mimo wielu próśb nadal dostajemy takie rzeczy - napisali na swoim fanpage opiekunowie czworonogów ze schroniska w Rudniku.
Na chwilę obecną wstrzymujemy przyjmowanie ręczników, dywanów, kołder i innych tekstyliów. Niestety większość przywożonych rzeczy nie nadaje się do użycia. Nie tylko są brudne, dziurawe, ale też są to stare ubrania (nawet majtki). Ludzie z całym szacunkiem ale opamiętajcie się.
Rzeczy te często są przerzucane na teren schroniska, bez możliwości weryfikacji tego. Musieliśmy zamówić kontener. Koszt wywozu tego będzie bardzo duży, a za te pieniądze mogliśmy kupić karmę dla psów. Jest nam bardzo przykro, że mimo wielu próśb nadal dostajemy takie rzeczy.
Schronisko w Rudniku pomaga opuszczonym i skrzywdzonym przez los zwierzętom z województwa świętokrzyskiego. Często trafiają pod ich dach zwierzęta naprawdę potrzebujące i niechciane. Z pomocą lekarzy weterynarii opiekunowie schroniska leczą je i dbają aby doszły do siebie po często traumatycznych przeżyciach. Każdy pies, który trafi do schroniska jest wysterylizowany, zaszczepiony, odpchlony, odrobaczony oraz jest trwale oznakowany mikroczipem.