W środę przed godziną 22 w miejscowości Małyszyn Górny policjantka z Wydziału Ruchu Drogowego starachowickiej komendy wzięła na celownik laserowego miernika prędkości autobus, którego kierujący ewidentnie nie stosował się do ograniczenia prędkości. W miejscu gdzie obowiązuje „pięćdziesiątka” zawodowy kierowca „gnał” 90 km/h. Po zatrzymaniu do kontroli okazało się, że 47-latek ma trochę więcej na sumieniu niż tyko szybką jazdę - relacjonuje Artur Majchrzak z KWP w Kielcach.
Badanie stanu trzeźwości wykazało blisko pół promila alkoholu w organizmie mężczyzny. Nietrzeźwy kierujący swoim zachowaniem stworzył zagrożenie dla siebie samego, innych uczestników ruchu ale również dla kilku pasażerów, których przewoził.
Swój stan początkowo tłumaczył zjedzeniem cukierków miętowych. Później jednak przyznał, że krótko przed jazdą wypił piwo. 47-latek przez najbliższy czas z autobusu będzie mógł korzystać, jednakże tylko jako pasażer, gdyż stracił prawo jazdy. Za przekroczenie prędkości zaś otrzymał wysoki mandat. Sporządzona dokumentacja z tej kontroli drogowej trafi do sądu, który zadecyduje o dalszym losie nieodpowiedzialnego kierowcy.
Polecany artykuł:
Polub nasz fanpage ESKA Starachowice News na Facebooku! Znajdziesz tam najświeższe informacje z Twojego miasta i okolicy