Pełna produkcja była uruchamiana etapami od 4 maja. Najpierw produkowano 6 autobusów dziennie, później 8 i 10. Pracowała przy nich część załogi. Od poniedziałku do pracy przyjdą już wszyscy zatrudnieni - informuje Jan Seweryn szef ZZ Solidarność. Za czas przestoju, pracownicy dostaną 80 procent wynagrodzenia liczonego z dodatkami. Na pierwszy tydzień przerwy w pracy, pracownicy wzięli urlopy.
Niestety potwierdzają się nasze informacje o zwolnieniach pracowników. Do końca maja pracę straci około 100 osób. O tym przeczytacie tutaj:
Polecany artykuł:
Wraz z powrotem do pracy obowiązują nowe normy sanitarne. Przy wejściu do zakładu badana jest temperatura pracowników, do tego służy m.in. komora termowizyjna.
W MAN od przyszłego tygodnia ma być produkowane 12 autobusów. Planuje się, że ten poziom produkcji utrzyma się do końca roku. Czy tak rzeczywiście będzie nikt nie jest w stanie zagwarantować. Wszystko zależy od tego czy klienci nie wycofają się ze złożonych wcześniej zamówień. W praktyce w firmie pracuje w pełnym wymiarze czasu pracy cała załoga z wyjątkiem 266 osób, które mają zmniejszony do 0,8 etatu wymiar czasu pracy. W czerwcu wszyscy mają już pracować normalnie, czyli na 100% etatu - informuje Seweryn.
W starachowickich zakładach MAN pracuje 3500 osób.