Metamorfoza Joanny, pracownicy starachowickiego szpitala. Jak udało jej się schudnąć 32 kg?
Co skłoniło Joannę do rozpoczęcia ćwiczeń i czy początki były trudne?
Zawsze chciałam coś z tym zrobić, ale nie wychodziło - mówi Joanna. Ostatecznie popatrzyłam na swoje zdjęcie, bez retuszu i stwierdziłam, że nie mogę taj dłużej wyglądać. Skontaktowałam się z dietetykiem. Po dwóch miesiącach diety zaczęłam uczęszczać na zajęcia do Endorfiny. Tam znalazłam super trenera, rozpoczęliśmy pracę. Początki były trudne- opowiada Johanna. Musiałam zmienić nawyki żywieniowe i zaufać trenerowi Marcinowi. Najważniejszym elementem są nasze nawyki żywieniowe - mówi. Wcześniej bardzo uwielbiałam ciasta z dużą ilością kremu. Później dotarło do mnie, że to nie wnosi nic dobrego. Jedynie przez to mogę nabawić się cukrzycy albo innych chorób. Wtedy już miałam otyłość II stopnia.

i
Czy wiele wyrzeczeń Cię to kosztowało? Ile czasu zajęło?
Jeśli chodzi o treningi, to początki były bardzo trudne. Na zajęciach grupowych (bo też w takich biorę udział) nie dawałam rady, drżały mi nogi, brakowało mi siły - opowiada Joanna. Aby wyglądać tak jak dziś, potrzebowałam pół roku. W trakcie pokochałam te zajęcia i wkręciłam się na "maxa". Trening daje mi siłę, mam ogromną motywację. Teraz chce pokazać innym, że warto zawalczyć o siebie.

i
Co poradziłabyś osobom, które myślą o takiej zamianie?
Osobom, które mają podobny problem chcę powiedzieć żeby się nie bały, że warto spróbować. Ja w tej chwili czerpię z tego same korzyści:zdrowotne, psychiczne (mam większą pewność siebie i wiarę we własne możliwości). Mam nadzieje, że osoby które to czytają zmienią życie tak jak ja to zrobiłam.

i
W jaki sposób ta metamorfoza wpłynęła na życie Joanny i jak na to reagują najbliżsi?
Mam 42 lata, ale po tej metamorfozie czuję się o 10 lat młodsza. Syn żartuje, że może iść ze mną na dyskotekę. Mąż jest mega szczęśliwy z efektów mojej ciężkiej pracy i jeszcze bardziej mu się podobam. Od samego początku cała rodzina wspierała mnie w tym postanowieniu. Kibicowali mi i motywowali do dalszej pracy nad sobą. Kocham ich bardzo. Przy okazji pozdrawiam wszystkich pracowników Endorfiny i trenera Marcina. Mam nadzieję, że osoby które to czytają zrobią taki krok, który ja zrobiłam. Nie trzeba się bać. Ja jestem 32-kę mniejsza i wierzę, że inni też dadzą radę.
A jak wygląda dieta?
Od Marcina, mojego trenera dostałam plan żywieniowy z łatwo dostępnymi produktami. W kwestii przyrządzania posiłków, są one bardzo szybkie do przygotowania i ich wykonanie zajmuje mało czasu. Co najważniejsze są zdrowe.
Polub nasz fanpage ESKA Starachowice News na Facebooku! Znajdziesz tam najświeższe informacje z Twojego miasta i okolicy