pis

i

Autor: AJ

Szpital ma na koncie milony a wyciąga ręke po 30 tys. Radni PIS o chłodni dla starachowickiej lecznicy

2020-11-27 13:34

Całe Starachowice żyły wczoraj informacją o tym, że starachowicki szpital zbiera fundusze na zakup chłodni. Takie pismo do świętokrzyskich przedsiębiorców wystosowała pracownica starachowickiego szpitala. Od tego odciął się kategorycznie dyrektor PZOZ Grzegorz Kaleta. Nic o tym nie wiedziałem - powiedział podczas konferencji prasowej. Całą sprawą oburzeni są radni PIS - to SKANDAL - oceniają.

Dziś w tej sprawie zwołali konferencję radni miejscy i powiatowi PIS. Ocenili, że takie działania to skandal! W sytuacji kiedy na koncie szpitala jest ponad 30 milionów złotych a wyciągana jest ręka do przedsiębiorców o 30 tysięcy, to jest to wg. radnych oburzające.

Gdybyśmy wiedzieli, że starachowickiemu szpitalowi potrzebna jest chłodnia zrezygnowalibyśmy z diety - mówi radna powiatu Agnieszka Kuś. Dlaczego ukazują się takie komunikaty? Dlaczego my jako radni nic nie wiemy, co dzieje się w naszym szpitalu - pyta radna Kuś.

Agnieszka Kuś radna powiatu PIS

Szpital ma ponad 31 milionów złotych na koncie a wyciąga rękę do przedsiębiorców po 30 tysięcy - mówi radna powiatu Danuta Krepa. Jesteśmy oburzeni, że nikt nie poinformował nas o tych problemach. W ciągu jednego dnia ukazały się trzy stanowiska w tej sprawie, do południa był apel o pieniądze, po południu potwierdzono to na stronie szpitala w oficjalnym komunikacie a wieczorem dyrektor Kaleta oświadcza, że o niczym nie wiedział a winę ponosi pracownik szpitala.

Danuta Krępa radna powiatu PIS

Do sprawy podczas wczorajszej konferencji prasowej odniósł się dyrektor PZOZ Grzegorz Kaleta. O tym przeczytacie tutaj:

A to pełna treść oświadczenia dyrektora Grzegorza Kalety:

Działając w imieniu Powiatowego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Starachowicach informuję, że PZOZ w Starachowicach, nie prowadzi żadnej zbiórki pieniędzy na zakup chłodni służącej do przechowywania zwłok. Korespondencja mailowa napisana przez panią Agnieszkę Adamczyk, pracownika szpitala, była nieautoryzowaną i niezaakceptowaną przeze mnie treścią. Pracownik nie otrzymał polecenia służbowego, uprawniającego go do ubiegania się o jakiekolwiek środki finansowe do podmiotów zewnętrznych, oraz do przeprowadzenia rozeznania rynku. W związku z powyższym wobec pracownika zostaną wyciągnięte konsekwencje. Zgadza się jedynie fakt, że szpital prowadzi rozeznanie ofertowe, w celu zakupienia lodówki służącej do przechowywania zwłok. Chłodnia którą posiadamy jest wyeksploatowana i użytkowana przez wiele lat.

Czy za całe to zamieszanie ktoś poniesie odpowiedzialność? Czy winą zostanie obarczony pracownik lecznicy? O tym przekonamy się zapewne niebawem.

Kabina dezynfekcyjna jest już w starachowickim szpitalu