Nieuczciwy kierowca taksówki z popularnej internetowej aplikacji został ukarany mandatami w kwocie 1020 i 500 złotych. Zapłacił też należność za benzynę. Z posiadania skradzionych tablic wytłumaczy się stołecznym funkcjonariuszom.
Zgłoszenie o kradzieży paliwa otrzymał dyżurny skarżyskiej komendy. Na stacji benzynowej w Występie kierujący Skodą zatankował benzynę za blisko 280 złotych i nie płacąc należności, odjechał krajową S-7 w kierunku Suchedniowa. Na miejsce skierowani zostali suchedniowscy policjanci, którzy ruszyli za nieuczciwym klientem. Kilka kilometrów dalej na węźle Zalezianka zauważyli uszkodzoną skodę, która wjechała w bariery energochłonne. Rysopis stojącego obok mężczyzny odpowiadał wyglądowi sprawcy kradzieży paliwa, ale auto miało zupełnie inne numery tablic rejestracyjnych – relacjonuje Jarosław Gwóźdź, oficer prasowy KPP w Skarżysku-Kamiennej.
Nie zmyliło to jednak czujnych mundurowych. Sprawdzili teren i nieopodal odnaleźli tablice z numerami podanymi przez pracowników stacji benzynowej.
Obecny na miejscu 27-latek przyznał się do kradzieży paliwa. Był trzeźwy. Tłumaczył, że wykonywał kurs z Warszawy do Krakowa. Kiedy wracał do stolicy postanowił zatankować Skodę, ale najpierw zamienił tablice rejestracyjne. Dysponował inną parą tablic, bo rzekomo znalazł je w Warszawie. Stróże prawa ustalili, że owe tablice zostały skradzione dzień wcześniej.
Za kradzież mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 500 złotych, za spowodowanie kolizji będzie musiał zapłacić mandat w wysokości 1020 złotych. Ponadto mężczyzna uregulował należność za skradzione paliwo. Z tego jak wszedł w posiadanie skradzionych tablic wytłumaczy się stołecznym policjantom.
Polub nasz fanpage ESKA Starachowice News na Facebooku! Znajdziesz tam najświeższe informacje z Twojego miasta i okolicy