Do tej pory przy naliczaniu opłat za odbiór śmieci warszawski ratusz stosował metodę mieszaną - zależną od klasy gospodarstw. Kwoty różniły się zależnie od liczby mieszkańców i typu zabudowy. Według dotychczasowych przepisów jedna osoba zamieszkująca dom jednorodzinny za odbiór segregowanych śmieci płaciła 30 zł miesięcznie, dwie osoby - 45 zł, a trzy i więcej - 60 zł. W przypadku lokalu w domu jednorodzinnym opłaty wynosiły odpowiednio: 15 zł, 23 zł i 30 zł. Podobnie było w nieruchomościach wielolokalowych.
Od 1 marca w Warszawie weszły w życie nowe stawki opłat za odbiór śmieci. Stała miesięczna kwota za odbiór nieczystości segregowanych z domu jednorodzinnego wynosi 94 zł, a z mieszkania w bloku czy kamienicy - 65 zł. W razie niesegregowania śmieci opłaty są dwukrotnie większe. W Starachowicach stosujemy tzw metodę od osoby. Jest ona w praktyce bardzo trudna do zweryfikowania dla samorządów. Władze miast i gmin nie mają prawnych możliwości sprawdzenia i kontrolowania, ile osób faktycznie zamieszkuje dane gospodarstwo. Osoby unikające płacenia za odbiór odpadów nie deklarują zamieszkiwania.
Dlaczego starachowiczanie mają płacić więcej niż warszawiacy? Dziwimy się że młodzi ludzie emigrują do dużych aglomeracji, ale jak tu być zaskoczonym skoro życie na prowincji jest droższe niż w stolicy. W stolicy stosuje się metodę od powierzchni mieszkania. Uwzględnia ona średnią wielkość gospodarstw domowych, zgodnie z dostępnymi danymi statystycznymi. Jest metodą szczelną i łatwą do weryfikacji.
Radykalny wzrost kosztów odbierania odpadów i ich zagospodarowania gmina Starachowice tłumaczy tak:
- drastycznie rosnącymi kosztami zagospodarowania odpadów przez regionalne instalacje
- rosnącymi kosztami zagospodarowania odpadów komunalnych w związku z ograniczeniem czasu ich magazynowania
- gwałtownym wzrostem kosztów składowania
- trudnościami ze zbytem surowców wtórnych
- wzrostem inflacji
- podwyżka cen prądu
- podwyżką płacy minimalnej
Do wzrostu cen przyczynia się również nieprawidłowe sortowanie odpadów przez mieszkańców. Należy pamiętać, że im więcej śmieci gromadzimy, tym więcej gmina musi zapłacić za ich odbiór oraz zagospodarowanie. A dodatkowo – im więcej nieprawidłowości w ich segregowaniu, tym wyższe koszty ponosimy. Za błędy w niewłaściwej segregacji, niestety płacimy wszyscy. A zgodnie z nowymi przypisami wszyscy jesteśmy zobligowani do selektywnej zbiórki odpadów -dodaje Kierownik referatu Gospodarki Komunalnej, Dróg i Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego Ernest Kumek.
Nieciekawie wyglądamy w porównaniu ze stolicą równiez pod względem dodatkowych ulg przysługujących mieszkańcom.
W stolicy są grupy, które mogą liczyć na 50 -procentową ulgę w opłacie za odpady komunalne. Pomoc skierowana jest do gospodarstw jednoosobowych, w których dochód nie przekracza 1 752,50 zł netto. Pod uwagę wzięte zostaną też inne kryteria dotyczące sytuacji życiowej osób, takie jak ukończenie wieku emerytalnego, niepełnosprawność lub utrzymywanie się wyłącznie ze świadczeń emerytalno-rentowych.
W tym roku starachowiccy radni na wniosek prezydenta Materka, odebrali zniżki dotyczące śmieci, posiadaczom Karty Dużej Starachowickiej Rodziny. O tym piszemy tutaj : https://starachowice.eska.pl/to-nie-jest-dzialanie-prorodzinne-prezydent-zabiera-kolejne-znizki-rodzinom-wielodzietnym-aa-YK7h-JN3L-jJac.html
Ten rok jeżeli chodzi o podwyżki w gminie Starachowice jest wyjątkowy. Od początku roku, wzrosły do stawek maksymalnych dopuszczalnych przez ustawę lokalne podatki. O tym pisaliśmy tutaj: https://starachowice.eska.pl/podatki-lokalne-zdecydowanie-w-gore-aa-48RL-EfE2-BMLc.html
Nasze portfele odczuły też podwyżkę cen ciepła i ciepłej wody, jak powiedział Marcin Pocheć prezes ZEC Komunikacji miejskiej, podwyżka ta będzie przekraczała 7,5 % średnio, w zależności od taryfy z jakiej korzystamy. Więcej za dostarczanie wody i odbiór ścieków płacimy też miejskim wodociągom, łącznie na każdym metrze nasze portfele są chudsze o 0,52 grosze, a nie wykluczone są kolejne podwyżki jeszcze w tym roku.