Wychudzona wielbłądzica z cyrku Arena. Opinia weterynarza: nie może występować!

i

Autor: Spotted Radomsko Wychudzona wielbłądzica z cyrku Arena. Opinia weterynarza: nie może występować!

Wychudzona wielbłądzica z cyrku Arena nieopodal Starachowic. Weterynarz ZAKAZAŁ występów [ZDJĘCIA]

2021-07-01 8:44

O wychudzonej wielbłądzicy z cyrku Arena, na co dzień stacjonującym pod Starachowicami w Henryku poinformował portal spotted Radomsko, radomszczanska.pl i Koalicja Cyrk bez Zwierząt. Z relacji wynika, że kilka wielbłądów, było przygotowywanych do wieczornego przedstawienia w Radomsku. Wśród nich była też bardzo wychudzona wielbłądzica. Nie wybiegła na arenę, bo zabronił tego lekarz weterynarii, który ją badał po doniesieniu obrońców zwierząt.

"Stwierdziłem, że wielbłądzica ma ubytki w tkance tłuszczowej i mięśniowej, możliwe, że jest chora, może nawet bardzo poważnie. Ale tego bez badań nie da się stwierdzić - powiedział gazecie Radomszczanska  weterynarz Marek Barski, który na polecenie Powiatowego Lekarza Weterynarii kontrolował stan zwierząt w cyrku Arena. Nakazał też odwiezienie wielbłądzicy do miejsca stacjonowania cyrku czyli do pod starachowickiego Henryka. "Wielbłądzica w tym stanie nie tylko nie powinna występować w przedstawieniu, ale nie powinna też być w długiej trasie, nie powinna być przewożona z miejsca na miejsce" - dodał weterynarz.

Skontaktowaliśmy się z osobami, które interweniowały w Radomsku i w Częstochowie w sprawie skrajnie wychudzonej wielbłądzicy

  • - zwierzę wraz z cielakiem wróciło na bazę cyrku po kontroli lekarza wet. i zlecono dalszą diagnostykę
  • - w asyście policji i lekarza wet. została przeprowadzona kontrola pozostałych zwierząt

O stanie wielbłądzicy alarmowaliśmy już rok temu, kiedy odwiedziliśmy bazę cyrku. Polskie prawo zabrania wykorzystywania do pracy zwierząt chorych, a nie trzeba być specjalistą, aby stwierdzić, że wielbłąd jest wychudzony. Mimo to cyrk zabrał wielbłądzicę w trasę, wcześniej ją rozmnożył, a cielę już po tygodniu było atrakcją na cyrkowej bazie, która jest otwarta dla zwiedzających - informuje Koalicja Cyrk bez Zwierząt.

Cyrki wyruszyły w trasy w maju, po poluzowaniu obostrzeń. Aż 3 z nich zrezygnowały w tym roku z występów zwierząt. Jeden z największych cyrków, który w poprzednich latach głównie budował spektakle na zwierzętach, już drugi sezon podróżuje jedynie z psami. Tym bardziej dziwi nas postawa cyrku Arena, który zamiast podążać z duchem czasu, nadal eksploatuje zwierzęta - dodają obrońcy zwierząt.

Rok temu cyrk Arena na prowizorycznym wybiegu trzymał lwy. O tym jakie są wymogi wybiegów dla lwów w zoo można przeczytać w Rozporządzeniu Ministra Środowiska z dnia 20 grudnia 2004, na bazie nie było to spełnione nawet w 1%. Pomijając dobrostan zwierząt, to taką prowizorką narażali odwiedzających (głównie rodziny z dziećmi) na utratę życia lub zdrowia - dodają działacze Koalicji Cyrk bez Zwierzą.

Lwy w cyrku Arena ( zdjęcie 2019 rok)

i

Autor: Prawa autorskie-Koalicja Cyrk bez Zwierząt Lwy w cyrku Arena ( zdjęcie 2019 rok)

Przypomnijmy również historię występów cyrków w Starachowicach. Zaledwie przez miesiąc w 2016 roku, obowiązywał w Starachowicach zakaz wstępu dla cyrków ze zwierzętami. Po tym czasie Prezydent Starachowic Marek Materek wycofał się z tego zakazu. Jak argumentował swoja decyzję " wysłuchałem głosów i próśb radnych i właścicieli trzech cyrków". Od tamtej pory cyrki mogą występować ale tylko na terenach prywatnych nie należących do Gminy Starachowice.

Po wskazaniach prawników, którzy stwierdzili, że nie mogę zakazywać występu cyrku na terenach prywatnych zdecydowałem, że cyrki ze zwierzętami nie będą mogły występować na terenach należących do gminy Starachowice i od tamtej pory ta decyzja obowiązuje - powiedział nam Prezydent Marek Materek. Osoby, które nie były zadowolone z tej decyzji do dziś są na mnie złe, że zakazałem cyrku ze zwierzętami na terenach gminnych ( można domyślać się, że chodzi o jednego z radnych, który wielokrotnie paradował na wielbłądzie wypożyczanym z cyrku Arena - przypis Redakcji)

Eksperci są jednak zgodni: tresura to zło. Nie tylko dla zwierząt, także dla tych, którzy na tresowane czworonogi patrzą.

Uchwała Komitetu Psychologii PAN z dnia 27 marca 2015 w sprawie poparcia działań podejmowanych w celu ograniczenia wykorzystywania zwierząt w działalności rozrywkowej prowadzonej w cyrkach mówi :

  • Spektakle cyrkowe z udziałem zwierząt są pozbawione walorów edukacyjnych, a także potencjalnie szkodliwe dla procesu wychowania młodych ludzi
  • U wielu zwierząt cyrkowych takich jak lwy, tygrysy czy słonie można zaobserwować stereotypie, będące manifestacją powstających zaburzeń psychicznych
  • Wiele zwierząt, zwłaszcza dzikich, od młodości poddawanych jest brutalnym metodom tresury, aby wymusić na nich uległość i posłuszeństwo
  • Większość czasu spędzają w ciasnych klatkach bądź na uwięzi, co pozbawia je odpowiedniej przestrzeni do życia, uniemożliwia im zaspokajanie swoich podstawowych potrzeb życiowych
  • Dzieci obserwują na arenie zwierzęta zmuszane do zachowań i wykonywania sztuczek, które nie należą do repertuaru ich zachowań naturalnych. Po występach często oglądają je w ciężarówkach, klatkach czy na uwięzi, co może utrwalać ich przekonanie, że nie ma niczego złego w takim traktowaniu zwierząt w niewoli.

Mirosław Złotorowicz, dyrektor cyrku Arena, powiedział gazecie Radomszczanska że - "Wszystkie wielbłądy mają wystarczająco dużo pożywienia. Ta wielbłądzica to matka karmiąca, ciele ma dopiero dwa miesiące. I to naturalnie że ciele rośnie, a matka topnieje" - jak oceniacie postawę dyrektora cyrku?

Sonda
Polska. Czy kary za znęcanie się nad zwierzętami powinny być wyższe?