Ich życie mogłoby posłużyć jako fabuła niejednej książki. Paulina i Michał przez lata byli pracownikami banku. Nic nie wskazywało na to, że rzucą pracę w białych koszulach i ruszą w podróż życia. Wielu z nas marzy o realizacji takiego planu, jednak tylko nieliczni wdrażają swoje marzenia w życie.
Nasza historia zaczęła się od spotkania na jednym ze szkoleń organizowanych przez banki w których pracowaliśmy na co dzień, dokładnie w Brukseli. Dogadywaliśmy się, byliśmy przyjaciółmi bardzo długo, stwierdziliśmy że bardzo dobrze nam jest ze sobą, a przyjaźń to podstawa każdego związku. O podróży do Stanów Zjednoczonych zaczeliśmy rozmawiać w momencie kiedy poczuliśmy, że zaczynamy się wypalać zawodowo. Generalnie w planach mieliśmy powrót po kilku miesiącach do naszej pracy ale życie potoczyło się inaczej - opowiada nam Michał z Alaska Food Truck.
Podróżowaliśmy po Stanach Zjednoczonych trzy lata. W międzyczasie oczywiście jeździliśmy od stanu do stanu, znajdując sobie pracę na kilka dni. Generalnie Stany Zjednoczone nie są takie drogie jak myślimy, już po kilku dniach pobytu kupiliśmy sobie samochód, żeby łatwiej przemieszczać się z miejsca w miejsce. Benzyna czy ropa jest w Stanach bardzo tania w porównaniu do Polski. I kiedy mieliśmy już wracać, Paulina stwierdziła, że chce zobaczyć zorzę polarną na Alasce i cóż dwóch wariatów się dobrało - jedziemy na Alaskę - opowiada Michał
Na miejscu trafiliśmy na lokalnych mieszkańców, Indian, tylko dlatego, że podjechaliśmy do ich centrum kultury zapytać czy możemy się zatrzymać, czy wiedzą gdzie jest jakieś lokum na nocleg. A oni jak to powiedzieli "poczuli dobrą aurę od nas" i w ten sposób zaprosili nas do siebie. Byliśmy tam około roku, oczywiście pracując na miejscu i poznając lokalnych mieszkańców ich kulturę i zwyczaje.
O powrocie do Polski zdecydowaliśmy ze względu na nasze rodziny. Rodzice są coraz starsi nie chcieliśmy żeby zostali tutaj sami. Po tyłku dała nam też pogoda, temperatury -30 - 60, brak witaminy D, brak słońca itd. Zapadła decyzja ale byliśmy pewni, że po powrocie nie chcemy pracować w bankach - opowiada Michał
Jesteśmy oboje smakoszami dobrego jedzenia i lubimy zjeść, stąd zrodził się pomysł żeby sprowadzić tutaj coś, czego jeszcze nie ma, albo jest bardzo mało. Zdecydowaliśmy się na Food Truck, żeby pokazać ludziom, że w takim miejscu tez można dobrze zjeść, że Food Truck owszem w Polsce kojarzy się ze śmieciowym jedzeniem, a my chcemy pokazać że to jedzenie może być bardzo smaczne, a dodatkowo z naszym menu możemy dojechać w każde miejsce nawet na grilla, imprezę rodzinną czy w miejsce gdzie ktoś chce spróbować naszej kuchni - opowiadają Paulina i Michał.
Na biznes Paulina i Michał biorą kredyt z Unii Europejskiej na otwarcie pierwszej działalności, korzystają z pomocy rodziny i własnych oszczędności. Przychodzi rok 2020 i pandemia w Polsce i na świecie. Imprez plenerowych czy koncertów, które są idealnym miejscem do prowadzenia takiego biznesu jak na lekarstwo. Jak sobie radzą w tym trudnym czasie?
Co w takim razie wyjątkowego jest w Alaska Food Trucku, jakie menu przywieźli ze Stanów Zjednoczonych Paulina i Michał
Całe menu znajdziemy tutaj : https://www.facebook.com/alaskafoodtruck tutaj też, Paulina i Michał na bieżąco wrzucają informacje gdzie znajdziemy ich Food Trucka. Macie ochotę na kalmary, czerwone frytki czy oryginalnego burgera, klikajcie, udostępniajcie, WARTO