W tym kompleksie leśnym odnotowujemy obecność wilków od wielu lat, a dwa razy udało nam się udokumentować reprodukcję (rodzina z Lasów Niekłańskich). Bartek pozostał w okolicach Skłobów przez 5 dni, po czym powrócił na rodzinne terytorium. Po jednym dniu odpoczynku znów wyruszył w drogę. Tym razem, skierował się na zachód. Przez kilka dni przebywał w lasach na południowy-wschód od Końskich - informuje Roman Gula na stronie WILKnet.
W Nowy Rok Bartek znów wrócił do Puszczy Świętokrzyskiej. Tym raz pozostał tam przez 6 dni, po czym wyruszył na północny-zachód. Nie zatrzymał się jednak w Lasach Niekłańskich, tylko przekroczył drogę Przysucha-Końskie i powędrował przez Lasy Przysuskie, aż na skraj garbu gielniowskiego, właśnie w okolice miejscowości Gielniów, od której pochodzi nazwa tego mikroregionu geograficznego.
W Lasach Przysuskich, gdzie Bartek przebywa od 5 dni, również od wielu lat monitorujemy obecność rodziny wilczej, a w tym roku udało nam się udokumentować jej reprodukcję - informuje Roman Gula. Tego typu dyspersja młodych wilków z rodzinnej watahy nie jest niczym niezwykłym. W poszukiwaniu partnera do rozrodu młode osobniki nie zawsze opuszczają rodzinę i wędrują w jednym kierunku. Dość często dyspersja ma charakter eksploracji terytoriów sąsiednich rodzin, po której wilki wracają – przynamniej na jakiś czas - do swojej rodziny.
Rodzina z Puszczy Świętokrzyskiej liczy obecnie - bez Bartka - co najmniej 8 wilków.