Szpital w Starachowicach decyzji wprost nie dostał, ale cały czas próbujemy dostosować poziom referencyjności tego szpitala do oczekiwań. W tej chwili w szpitalu hospitalizowanych jest około 70 osób, a tendencja ogólnopolska jest do zmniejszania ilości łóżek. W szpitalu w Starachowicach już zmniejszono ilość łóżek dedykowanych chorym na koronawirusa o 50. Dyrektor szpitala ma pewne obawy co do funkcjonowania, bo okazuje się część kadry pracującej w szpitalu jednoimiennym, mogłaby po wycofaniu jednoimienności pełnić dyżury w POZ-tach, a obaj chcemy żeby bezpieczeństwo było na pierwszym miejscu - powiedział nam wojewoda Zbigniew Koniusz
Już na początku czerwca mieliśmy plan, żeby na koniec miesiąca lub na początek lipca wykonać poważny restart. Planowaliśmy zostawić dla pacjentów chorych na koronawirusa 70 miejsc, ale ta sytuacja w powiecie starachowickim jest na tyle niepewna, że ja nie nalegam, ale próbujemy na bieżąco dostosowywać stan łóżkowy do potrzeb - mówi wojewoda.
Pan dyrektor Kaleta ma w planach zostawić całe piąte piętro na potrzeby chorych na Covid-19, a pozostałe będziemy uruchamiać systematycznie. Koniec czerwca początek lipca to bardzo prawdopodobna data, ale nie ostateczna w 100 %. Dużo będzie zależało od najbliższych dni i rozwoju epidemii w powiecie starachowickim i województwie. Wygodnie jest dla szpitala mieć aktualnie jednoimienność dlatego że lekarze pracujący w szpitalu nie mogą pracować w innych placówkach zdrowia. Dlatego decyzja o wycofaniu jednoimienności nie będzie taka twarda i ostateczna, wszystko zrobimy we współpracy z dyrektorem szpitala - dodał wojewoda.
Przypomnijmy decyzja o przekształceniu szpitala w Starachowicach na szpital zakaźny, dedykowany do leczenia pacjentów zarażonych koronawirusem zapadła już w połowie marca, na samym początku stanu epidemicznego w Polsce. Starachowicki szpital, z dnia na dzień tak jak jeden z 19 - stu szpitali w kraju musiał ewakuować pacjentów z innymi chorobami, do placówek medycznych w całym województwie.