Urządzenie muzeum, w którym udałoby się wyeksponować zbierane od lat przedmioty było wielkim marzeniem pani Alicji. Marzeniem, które ziściło się w tegoroczne wakacje.
Bardzo dużo pomógł mi mąż Szymon. Wytynkował ściany w starym, nieużywanym od 13 lat moim domu rodzinnym, zrobił wylewki na podłogach, pobielił ściany, zrobił półki, na których mogłam ustawiać przedmioty. Urządzanie wnętrz trochę trwało, bo przez lata przedmiotów zebrało się naprawdę dużo. Miałam ogólny pomysł, jak wnętrza mają wyglądać, ale często konkretne rozwiązania przychodziły mi do głowy spontanicznie. I tak powoli powstał mój domek wspomnień – opowiada pani Alicja, założycielka i aktywna członkini Koła Gospodyń Wiejskich w Mircu.
Więcej o skansenie przeczytasz na stronie www.mirzec.pl