Przykro mi Panie Prezydencie... Szefowa ZNP w obronie placu zabaw przy przedszkolu

i

Autor: Dawid Bąk "Przykro mi Panie Prezydencie..." Szefowa ZNP w obronie placu zabaw przy przedszkolu

"Przykro mi Panie Prezydencie..." Szefowa ZNP w obronie placu zabaw przy przedszkolu

2021-03-29 17:21

Nie pierwszy raz w tym roku prezes ZNP w powiecie starachowickim Mariola Gałka występuje przeciw planom prezydenta Starachowic. Tym razem konfliktową kwestią jest ogród, położony po południowej stronie przedszkola nr 11 przy ul. Górnej w Starachowicach. Przypomnijmy zgodnie z planami Prezydenta Materka mają tam powstać dwa bloki mieszkalne. Znajomość prezydenta i szefowej powiatowego ZNP, stała się na tyle szorstka, że prezydent kontakty ograniczył do wymiany służbowych pism.

Prezes powiatowych struktur ZNP Mariola Gałka od lat należy do ludzi, którzy otwarcie mówią to co myślą i nie maja oporów przed krytyką lokalnej władzy. Przypomnijmy zarówno Prezydent Materek jak i Prezes Mariola Gałka w ostatnich wyborach samorządowych szli ramię w ramię z jednego komitetu wyborczego. Pierwszy poważny zgrzyt na linii Władza lokalna - Prezes ZNP, nastąpił po przegranym przez Mariusz Majewskiego konkursie na stanowisko dyrektorz ZSZ nr 3. Kolejne emocjonalne wystąpienie Marioli Gałki, na styczniowej sesji dotyczyło SP nr 2. Teraz szefowa ZNP staje w obronie rodziców dzieci z przedszkola przy Górnej.

Przypomnę Panu Prezydentowi, że poprosił mnie ostatnio, żebym nie kontaktowała się z nim osobiście poprzez środki typu messenger, bo niejednokrotnie rozmawialiśmy, a jedynie z urzędem drogą służbową, bo chciałby jeszcze pożyć na tym świecie, a moje zachowanie temu nie sprzyja. Przykro mi, bo lubię pana i jak najlepiej panu życzę, ale jak pan wie, ja też mam obowiązki wobec ludzi, dlatego dostosowałam się do tej prośby i to właśnie w tym momencie czynię. Zwracam się do pana służbowo...

Jest mi przykro, że o tak ważnych sprawach nadal dowiaduję się najpierw z Facebooka. Jest mi przykro, że sprawa ciągnie się od jesieni, a dowiedziałam się dopiero niedawno, bo przyszli do mojego biura zrozpaczeni rodzice z prośbą o pomoc w tej sprawie. Jest mi przykro, że Pani dyrektor pełniąca obowiązki dyrektora w tym przedszkolu nie miała wcześniej możliwości poinformowania o sprawie, bo pan prezydent dał jej wyraźnie do zrozumienia, że to on będzie informował ludzi. I gdzie ta informacja panie prezydencie? Dlaczego ukrył pan ten fakt przed opinią publiczną? Dziś, gdy dyrektorka odważyła się powiedzieć rodzicom i mediom, bo dochodzi do podziału tej działki, to wg pana wyszła niby przed szereg i kłamie. Ja twierdzę, że nie wyszła, tylko spełniła swój obowiązek, bo zadbała o przyszłość swojego miejsca pracy, o przyszłość społeczności tego przedszkola. Gdyby postąpiła zgodnie z pana wskazówkami, to dziś ludzie by jej tego nie darowali. Niestety kij ma dwa końce.

Ludzie dla prezydenta czy prezydent dla ludzi. Dziś kolejny protest tym razem w obronie przedszkola

i

Autor: Starachowice-Net Ludzie dla prezydenta czy prezydent dla ludzi. Dziś kolejny protest tym razem w obronie przedszkola

Jest mi przykro, że jest pan obrażony, gdy używamy w walce o ten teren argumentów typu, że krzywdzi pan dzieci.... oczywiście w tym uzasadnionym przypadku. I tu pytanie...A nie krzywdzi pan? To jak to nazwać? Chce pan blok wybudować przed przedszkolem (...)Plan jest chyba taki, że na tej wysokiej skarpie po wycince drzew zrobi pan dzieciom plac zabaw, a drugi jeszcze tam gdzie stoi ciepłownia. I te dzieci niepełnosprawne będą wdrapywać się na skarpę lub bawić się na nowym placu zabaw przy ciepłowni, czyli między garażami, taka to piękna zamiana. W oknach będą miały blok, zamiast pięknych drzew i skąpy dostęp do słońca. To nie jest krzywdzenie?

Przykro mi, że obraża się pan gdy używamy argumentu, że nie ma pan dzieci, więc jest panu z pewnością trudniej zrozumieć co mamy na myśli. Rodzice dzieci niepełnosprawnych walczą o ten kawałek ziemi dla nich, bo znają potrzeby własnych dzieci. Ja walczę, bo też mam dziecko z niepełnosprawnością i wiem jakie przeszkody życiowe ono napotyka. Pan tego nie może wiedzieć, tak jak my. Stąd ten argument.

Przykro mi, że nie myśli pan o tym, że budowa to ciężkie samochody, hałas i kurz. A tam są dzieci wyczulone na choćby na ten hałas. Jak pan sobie wyobraża ten teren budowy... tzn. wiem co pan mówił, że nie będzie problemu, ale zaręczam, że będzie... nie zgadzamy się na ogromną budowę w takiej bliskości z przedszkolem (...) Niech pan buduje tam, gdzie nie będzie się to odbywało kosztem dzieci (...) Ten pomysł jest pomysłem oderwanym od rzeczywistości. Tak dla budowania bloków, ale NIE dla tego szczególnego miejsca na które pan się zawziął. Proszę się wycofać na piśmie z tej decyzji dla dobra dzieci. Myślę, że byłaby to bardzo dobra decyzja i zyskał by pan w oczach ludzi.

Na ostatniej sesji w podobnym tonie w imieniu społeczności Przedszkola Miejskiego Nr 11, rodziców, nauczycieli, pracowników administracyjno - gospodarczych i mieszkańców życzliwych placówce, głos zabrała również pełniącą obowiązki dyrektora w placówce Ewa Kiełek. Jaki będzie los przedszkolnego placu zabaw? Czy Prezydent Materek wycofa się z tego pomysłu tak jak w przypadku planów rewolucji w SP nr 2 ? Te pytania pozostają bez odpowiedzi bo na ostatniej sesji nie było nawet dyskusji na ten temat.

Pisankowa aleja w parku miejskim w Lipsku na Podlasiu
Sonda
Czy dostałeś kiedyś mandat za przekroczenie prędkości?

Jeśli jesteście świadkami ciekawego wydarzenia w Waszej okolicy, piszcie do nas i ślijcie zdjęcia na [email protected]!