W Suchedniowie para prezydencka sadziła las. Czy podczas przygotowań do wizyty wycięto stare drzewa?
Informacja jakoby przed wizytą prezydenta Andrzeja Dudy w Suchedniowie, miały zostać wycięte stare drzewa pojawiła się w internecie. Jest też relacja fotograficzna wykonana przez Marcina Pajka.
Parę dni temu byłem pobiegać w suchedniowskim lesie na Kruku. Najpierw zobaczyłem grupę młodych ludzi ubranych na zielono koszących trawę, obcinających maczetami krzewy i małe drzewka oraz obtrącających suche gałęzie z drzew. Pomyślałem, że to pewnie jakieś praktyki młodych leśników. Potem zobaczyłem cztery samochody saperskie, więc zapytałem, co się dzieje, żeby nieopatrznie nie wylecieć w powietrze. Saperzy mnie oświecili, że przyjeżdża prezydent Duda. Następnie zauważyłem widoczny na zdjęciach plac i zacząłem się zastanawiać czy to lądowisko dla prezydenckiego helikoptera czy może po prostu reprezentacyjne miejsce na wyznanie prezydenckiej miłości do lasu - post takiej treści pojawił się na FB Marcina Pajka.
Dziś się dowiedziałem! To prezydencka akcja #sadziMy, w wyniku której pojawiło się kilkanaście pni (ponad 20) po wyciętych kilkudziesięcioletnich drzewach. Oczywiście mogłem to wszystko błędnie zinterpretować, możliwe, że nie ma to żadnego związku z przyjazdem prezydenta. Mogłem też pomylić się co do nazwy akcji, może to jednak było #wycinaMy? - pyta Pajek.
Pytanie w tej sprawie wysłaliśmy do Piotra Fitasa, nadleśniczego Nadleśnictwa Suchedniów. Czy w związku z przylotem do Suchedniowa Prezydenta powstało na Kruku lądowisko dla helikopterów i czy przy okazji wycięto 20 drzew?
- Bzdura. Prezydent przyjechał w kolumnie, nie było potrzeby budowania lądowiska. Na potrzeby spotkania utwardzono kruszywem składnicę drewna. Nic nie betonowano, a kruszywo zostało odpowiednio zagęszczone i uwałowane, gdyż takie są procedury i wymagania bezpieczeństwa głowy każdego państwa - informuje nadleśniczy Fitas. Nie wycięto 20 drzew, tylko około pięciu, które zagrażały zgromadzeniu, były pochylone, a przebywali tam także ludzie, którzy sadzili las. Pnie, które potraktowano, jako pochodzące z wyciętych drzew są starszymi pniami, które zostały przycięte tuż nad ziemią na potrzeby zgromadzenia. Na całym świecie są takie wymagania nie tylko w Polsce - dodał Piotr Fitas.
Polecany artykuł:
Polub nasz fanpage ESKA Starachowice News na Facebooku! Znajdziesz tam najświeższe informacje z Twojego miasta i okolicy