Związkowa Solidarność po oplakatowaniu i oflagowaniu zakładu, "protestu klaksonowego", który odbył się 9 kwietnia oraz pikiety przed głównym biurowcem firmy z 28 maja, nie rezygnuje z walki o realizację swoich żądań. Dziś ( 11.06) związkowcy po raz kolejny wyszli przed zakład, głośno manifestując swoje niezadowolenie. Do Starachowic przyjechał również przewodniczący Solidarności w regionie Waldemar Bartosz.
Używamy dziś gwizdków po to żeby Prezes i cały Zarząd nas usłyszał. Dziś wsparli nas związkowcy z Ostrowca Świętokrzyskiego (Huta Ostrowiec), Kielc (Prema) i innych ośrodków w Polsce i Starachowicach. Niestety poprzednia pikieta nic nie dała wręcz przeciwnie mają nas w przysłowiowym "nosie". Wyrazy poparcia dla naszego protestu przesłali związkowcy z innych zakładów koncernu Volkswagena w kraju - mówił dziś przewodniczący Jan Seweryn.
Zarząd postraszył nas, że pikieta którą organizowaliśmy 28 maja była nielegalna. Nic w naszych negocjacjach się nie zmienia wręcz przeciwnie Zarząd idzie w zaparte. My powtarzamy, że chcemy rozmawiać ale jak partnerzy nie z pozycji "od nas wszystko od Was nic". Nie ustąpimy i będziemy się domagać tego co nam się słusznie należy - mówił dziś przewodniczący Seweryn.
Ten postulat o 200 złotych brutto jak znam inne zakłady, a proszę mi wierzyć znam prawie wszystkie w regionie to jest naprawdę minimum to po pierwsze. Po drugie to jest firma ponad narodowa, która chce mieć wysokie standardy to jest zaprzeczenie jakichkolwiek standardów, to co się tutaj dzieje. To oznacza, że nasza tutaj obecność to jest oczywiście solidarność z kolegami i koleżankami ale również jest to nasze zobowiązanie wynieść te problemy na poziom międzynarodowy. W tej firmie w Niemczech działa bardzo silny związek DGB, który jest z nami zaprzyjaźniony i oni muszą o tym wiedzieć, a ja się zobowiązuję, że będą o tym wiedzieć - mówił dziś Waldemar Bartosz przewodniczący Solidarności w regionie.
I jeszcze trzecia rzecz to się pewnie dziś nie skończy i ja przestrzegam przed jakimikolwiek sankcjami, bo mi to pachnie, że chce się tutaj zrobić quasi Azję czyli prawo które nie jest prawem Europejskim. Ostrzegam, że jeśli będzie tak dalej to będzie "zadyma" nie tylko w Polsce ale i w Europie - dodał przewodniczący Bartosz.
Polub nasz fanpage ESKA Starachowice News na Facebooku! Znajdziesz tam najświeższe informacje z Twojego miasta i okolicy