Nie dość, że nie miał uprawnień do kierowania, a w organizmie miał dwa promile alkoholu, to jeszcze złamał warunki kwarantanny, na której miał obowiązek przebywać – relacjonuje Paweł Kusiak, rzecznik prasowy policji w Starachowicach.
Mołdawianin tłumaczył policjantom że opuścił miejsce kwarantanny żeby uzupełnić brakujący alkohol. Z nieoficjalnych informacji do których dotarliśmy wynika, że Mołdawianin był pracownikiem jednej z agencji pracy, mieszkał w gminie Wąchock, a pracował w starachowickim Animexie.