Głównym punktem negocjacji płacowych była kwestia podwyżek płac od początku 2022 roku ze strony związkowej "Solidarności", oraz wprowadzenie tzw.elastycznego czasu pracy, którego chciał zarząd spółki.
Domagaliśmy się wzrostu wynagrodzenia o poziom inflacji i dodatkowo 300-350 zł do pensji. Pracodawca nie wyraził na to zgody. Przystał jedynie na podwyżki o inflację, doszedł też do wniosku, że poradzi sobie bez elastycznego czasu pracy. Te półtora miesiąca negocjacji ja osobiście uważam, że to czas zmarnowany, bo byliśmy gotowi na ustępstwa ( czyli wprowadzenie elastycznego czasu pracy) ale pod warunkiem konkretnej podwyżki - mówił w naszym studiu Jan Seweryn szef związkowej "Solidarności"
Zerwaliśmy rozmowy po ostatniej propozycji zarządu MAN BUS. Zaproponowali nam tylko podwyżkę o stopień inflacji i ani grosza więcej. Zarząd, wprowadził też czteromiesięczny okres rozliczeniowy, co pozwala na balansowanie czasem pracy np. pracownik, który przychodzi do pracy na 6:00 rano nie wie czy wyjdzie z pracy po 8 czy po 10 godzinach - mówi Jan Seweryn.
Aktualnie do 24 stycznia w zakładzie trwa "przestój", za który pracodawca spółka MAN BUS wypłaca wynagrodzenie. Zabraknie jednak w tym roku jednej ze składowych pensji, która wypłacana była regularnie od 20 lat tzw.premii rocznej.
Mówienie, że zarząd MAN BUS dał płatny przestój to przekłamanie, bo zabrano nam roczną premię - to jest miesięczna pensja. To nie MAN BUS finansuje ten przestój tylko pracownicy, którzy nie wezmą premii wypłacanej od 20 lat rokrocznie. Premia najczęściej wypłacana była w dwóch ratach, a w tym roku po raz pierwszy ma jej nie być. Nie zgadzamy się na to, będziemy walczyć o swoje - mówi Jan Seweryn.
Co dalej, czy negocjacje płacowe mają jeszcze jakiś sens i czy związkowa "Solidarność" planuje zaostrzenie form nacisku na koncern?
Sytuacja jest taka, że spółka będzie wypłacała pracownikom od stycznia wynagrodzenia powiększone o poziom inflacji z grudnia 2021 roku. Będzie to forma dodatku specjalnego. Zakład będzie funkcjonował bez wprowadzenia "elastycznego czasu pracy" ale na czteromiesięcznych okresach rozliczeniowych. Z tego co wiem od miesiąca maja/czerwca mamy wrócić do produkcji 12-14 jednostek dziennie i mam nadzieję, że zasiądziemy jeszcze do rozmów, a zarząd się zreflektuje i zmieni zdanie - mówi Jan Seweryn
Ja powtarzam to wszędzie, że MAN BUS jest dobrym zakładem, jest to nowoczesna firma stosująca nowoczesna rozwiązania. Warunki pracy też są dobre ale w/g mnie jest ona po prostu źle zarządzana. Ten zarząd chyba nie wie w którym kierunku zmierza - podsumowuje Jan Seweryn.
Polub nasz fanpage ESKA Starachowice News na Facebooku! Znajdziesz tam najświeższe informacje z Twojego miasta i okolicy