Informacje o podopiecznych z gorączką potwierdziła nam dyrektor placówki Aneta Świercz. Na chwilę obecną wszystkie nasze działania są zapobiegawcze i prewencyjne. Koordynujemy wszystko zgodnie z wytycznymi sanepidu. Nikt z pensjonariuszy nie ma jeszcze potwierdzonego koronawirusa. Jestem dumna ze swoich pracowników - powiedziała dyrektor Świercz
Starachowicki Dom Opieki Społecznej jest zamknięty dla odwiedzających już od początku marca. Jutro od wytypowanych przez sanepid pensjonariuszy pobrane zostaną testy na COVID-19. U jednej z naszych pracownic dziewięć dni temu pojawiły się niepokojące objawy. Została od razu odsunięta od pracy, a w piątek po przeprowadzeniu badań okazało się że ma wynik pozytywny. Podopieczni którzy zostali zabrani do szpitala to osoby u których istnieją też choroby współistniejące - powiedziała nam Aneta Świercz dyrektor starachowickiego DPS-u.
Nasz DPS podzielony został na dwa oddziały. Personel nie przechodzi z oddziału na oddział. Jesteśmy w pełnej gotowości, podopieczni mają zapewnioną opiekę, mamy pełną obsadę personelu i tutaj chciałam też uspokoić rodziny naszych podopiecznych. Przez uruchomienie wszelkich procedur do tej pory udawało się uchronić nasz dom opieki przed koronawirusem - dodaje dyrektor Świercz
Starachowicki DPS dysponuje 120 miejscami gwarantując mieszkańcom godne życie poprzez zaspokajanie niezbędnych potrzeb bytowych, opiekuńczych, wspomagających na poziomie obowiązujących standardów. Aktualnie w domu przebywa 114 podopiecznych.
Przypomnijmy koronawirus zaatakował wcześniej kilkadziesiąt domów opieki w całej Polsce m.in Dom Opieki w Skarżysku przy Spornej czy placówkę z Parszowa.