Wszystko wydarzyło się w ostatnią sobotę, krótko po godzinie 13. Mający wolne policjant z chmielnickiego komisariatu, w miejscowości Celiny zauważył subaru, które wjechało do rowu. Funkcjonariusz niezwłocznie podbiegł do japońskiego auta, by sprawdzić, czy nikt nie odniósł obrażeń. Podróżujący autem dwaj mężczyźni nie mogli wyjść, ale bynajmniej nie z powodu stanu zdrowia - relacjonuje Karol Macek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
Siedzący za kierownicą 40- latek nie potrafił racjonalnie odpowiedzieć na pytania, a dodatkowo okazało się, że w ogóle nie posiada prawa jazdy.
Gdy na miejscu pojawił się pierwszy patrol, nie udało się przeprowadzić badania stanu trzeźwości 40- latka, bo na alkomacie zabrakło skali. Dopiero na urządzeniu stacjonarnym wyszło, że mężczyzna miał 3,99 promila alkoholu w swoim organizmie. Jego zachowanie wkrótce oceni sąd.
Polecany artykuł:
Polub nasz fanpage ESKA Starachowice News na Facebooku! Znajdziesz tam najświeższe informacje z Twojego miasta i okolicy