Tutaj nie chodzi o to żeby komuś cokolwiek udowadniać w tym momencie. Te schody są tutaj tylko takim symbolem kłopotów, które ma miasto. Urzędnicy nie konsultują z mieszkańcami wielu spraw, wielu inwestycji również takich mikro-inwestycji. Organ wykonawczy podejmuje decyzję bez pytania mieszkańców o zdanie. Ja zaakceptowała bym decyzję władz, gdyby przed inwestycją rozmawiali z nami i przedstawili swoje argumenty, a u nas zostajemy postawieni przed faktem dokonanym - mówiła dziś Marta Szperlich Kosmala z Pracowni Sąsiedzkiej.
Mam troje dzieci, najmłodsze jest tutaj ze mną. Nie chciałabym, żebyśmy byli określani w taki sposób, jak zostaliśmy określeni przez Pana Prezydenta jako "MADKI" przez D, wiadomo, że jest to obraźliwe określenie, ono się pojawiło w mediach społecznościowych. Ja jestem osobą promująca aktywne, świadome rodzicielstwo i określenie "MADKA" jest dla mnie po prostu przykre - dodaje Marta Szperlich Kosmala.
Polecany artykuł:
Ja wiem, że dostosowanie tych schodów jest prawdopodobnie niemożliwe, byłoby to zbyt kosztowne, ale liczę tez na to, że będziemy mogli w przyszłości współuczestniczyć w tworzeniu tej przestrzeni. Ja bardzo chętnie się w to zaangażuje, ponieważ tutaj tworzę swoją rodzinę, buduję swoje życie i chcę pomóc tworzyć przestrzeń dla jak największej grupy mieszkańców. Nikt nie jest ALFĄ i OMEGĄ dlatego rozmawiajmy z osobami starszymi, z matkami wychowującymi dzieci ale róbmy to na etapie projektowania.
Nie po to wydajemy miliony, nie po to robimy inwestycje, żeby było gorzej albo tak samo. Robimy to po to, żeby było nam lepiej. Natomiast pan Materek robi takie inwestycje tylko po to, żeby wyglądały dobrze na jego zdjęciach na Facebooku, a nie wsłuchuje się w to co chcą mieszkańcy naszego miasta - dodała Agnieszka Kuś.
Polub nasz fanpage ESKA Starachowice News na Facebooku! Znajdziesz tam najświeższe informacje z Twojego miasta i okolicy