Kaja Godek pisze do starachowickich radnych. Chodzi o dofinansowanie przez Gminę Starachowice programu In Vitro, z którego może skorzystać 25 par (mieszkańców Starachowic)
Metoda ta jest wysoce nieskuteczna i bardzo droga – wiele osób by z niej nie korzystało, gdyby nie dofinansowania, a więc kliniki nie mogłyby zarobić. Ich sposobem na pozyskanie pieniędzy jest zdobywanie dofinansowań ze środków publicznych. Przyznanie im dotacji oznacza po prostu sfinansowanie działalności niemoralnego biznesu, który nie przejmuje się ani losem dzieci, ani ich rodziców - czytamy w piśmie.
Kolejne kontrowersyjne pomysły Prezydenta wywołują sprzeciw i wydają się być zupełnie niepotrzebne. In vitro jest wydatkiem nośnym medialnie, ale zdecydowanie niekorzystnym dla mieszkańców miasta. [...] Kategorycznie zatem sprzeciwiamy się finansowaniu in vitro z budżetu Miasta Starachowice, postulując wsparcie dla godziwych i skutecznych metod naprawczej medycyny prokreacyjnej, w tym naprotechnologii. Jest to istotne dla interesu publicznego. Zagadnienie to ma również ogromne znaczenie dla mieszkańców, o czym świadczy społeczna inicjatywa zbierania podpisów w proteście przeciwko dofinansowania zabiegów in vitro. Mam nadzieję, że uwzględni Pan dobro życia ludzkiego i moralnego ładu oraz głos swoich wyborców - czytamy.
To skrót listu jaki wpłynął do starachowickich radnych RM.
Przypomnijmy: Inicjatorką wprowadzenia tego programu w ramach BO jest starachowicka dziennikarka Magda Maciąg. O tym przeczytacie tutaj:
Polub nasz fanpage ESKA Starachowice News na Facebooku! Znajdziesz tam najświeższe informacje z Twojego miasta i okolicy