Mieszkańcy mówią „Stop” domkom letniskowym nad zalewem Lubianka. Konflikt trwa od lat

2025-11-20 19:21

Mieszkańcy osiedla Lubianka spotkali się z przedstawicielami władz miasta, aby wyrazić stanowczy sprzeciw wobec planowanej budowy domków letniskowych w otoczeniu zbiornika wodnego Lubianka. Choć miasto broniło koncepcji jako sposobu na rozwijanie bazy noclegowej dla turystów, mieszkańcy jasno wskazali, że kontrowersyjna inwestycja drastycznie pogorszy jakość ich codziennego życia.

Mieszkańcy mówią „Stop” domkom letniskowym nad zalewem Lubianka. Konflikt trwa od lat

i

Autor: Bartosz Manicz Mieszkańcy mówią „Stop” domkom letniskowym nad zalewem Lubianka. Konflikt trwa od lat

Początek konfliktu. Baza noclegowa kontra spokój mieszkańców

Pomysł stworzenia bazy noclegowej przy Lubiance ma swoje korzenie w planach zagospodarowania z 2017 roku. Według prezydenta, infrastruktura ta jest niezbędna, aby Starachowice mogły oferować możliwość zamieszkania na kilka dni dla osób przyjeżdżających do miasta. Przywoływano przykłady innych zbiorników wodnych, takich jak np. w Wilkowie, gdzie tego typu obiekty powstają, często realizowane przez firmy prywatne lub gminy.

Jednak dla mieszkańców osiedla Lubianka, korzyści dla miasta oznaczają straty dla nich samych. Głównym argumentem sprzeciwu jest bliskość planowanej zabudowy do ich posesji.

"My nie chcemy mieć 8 metrów za płotem domków, nieważne czy całorocznych, czy sezonowych. My chcemy tam kawałek zieleni," – argumentowała jedna z mieszkanek, podkreślając, że lasek oddziela ich od hałasu panującego nad zalewem. Mieszkańcy Starachowic wskazują, że rewitalizacja Lubianki sprawiła, że jest im „żyć coraz trudniej i coraz ciężej”. Dodatkowo, pojawiły się zarzuty dotyczące profilu turystów "Przychodzi tu Iłża, Radom, Skarżysko, Ostrowiec"

Mieszkańcy mówią „Stop” domkom letniskowym nad zalewem Lubianka [POSŁUCHAJ AUDIO] 

Mieszkańcy mówią „Stop” domkom letniskowym nad zalewem Lubianka. Konflikt trwa od lat

Mieszkańcy obawiają się, że nowe domki letniskowe (sezonowe lub całoroczne, choć ich użytkowanie zimą będzie mniejsze) przyczynią się do ciągłych krzyków, hałasu, dzwonienia po nocach, uniemożliwiając im wyspanie się przed pracą i uśpienie dzieci.

Warunkowe zaniechanie projektu. Rola przetargu

W odpowiedzi na silny sprzeciw społeczny, prezydent miasta przedstawił scenariusz, który może doprowadzić do wycofania się z inwestycji. Miasto nie jest skłonne realizować budowy domków samodzielnie, zwłaszcza przy niższym niż oczekiwany poziomie dofinansowania (maksymalnie 50% zamiast planowanych 85%). "Jest szansa, że nie będą realizowane," – zapowiedział prezydent

Pewność co do rezygnacji miasto uzyska dopiero, gdy ogłoszony zostanie przetarg i nikt nie przystąpi do postępowania. Prezydent zaznaczył, że aby nie marnować już wydatkowanych środków publicznych (dokumentacja projektowa kosztuje ok. 130 000 – 140 000 zł), musi przeprowadzić całą procedurę, szukając inwestora chętnego wyłożyć pozostałe 50% środków – prawdopodobnie w formule Partnerstwa Publiczno-Prywatnego (PPP)

Prezydent obiecał, że jeśli nie znajdzie się chętny, "nie będę powtarzał tego wniosku i po prostu zaniechamy jakichkolwiek realizacji"

Starachowice Radio ESKA Google News

Domki a kwestie prawne i lokalizacja

W trakcie spotkania omówiono także kwestie planistyczne. Zmiana miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego (MPZP) dotyczy głównie budynków gastronomicznych przy ul. Południowej, aby uniknąć ich rozbiórki i zapobiec budowie wyższych obiektów, które stworzyłyby mieszkańcom „ścianę budynku za swoim płotem”. Sama możliwość budowy domków istnieje od 2017 roku.

Pojawiły się również obawy, czy mieszkańcy będą mieli możliwość bycia stroną w postępowaniu o pozwolenie na budowę, zwłaszcza że miasto planuje budowę drogi dojazdowej. W odpowiedzi padło, że w związku z zaplanowaną drogą oddzielającą, mieszkańcy nie będą strona w postępowaniu. 

Projekt domków zakłada ich orientację wyłącznie w kierunku Lubianki (przeszklona ściana i taras), co ma minimalizować uciążliwości dla sąsiadów od strony północnej i zachodniej, choć projektant przyznał, że pewne niedogodności zawsze wystąpią. Kemping miałby mieć kontrolowany dostęp, co zdaniem urzędników, zwiększyłoby bezpieczeństwo w porównaniu do obecnego stanu.

Codzienne problemy Lubianki: hałas i chaos parkingowy

Mieszkańcy Lubianki wykorzystali spotkanie, aby podnieść szereg innych, nierozwiązanych problemów, które sprawiają, że inwestycje turystyczne są dla nich uciążliwe:

  1. Parking: Mimo wprowadzenia zakazu zatrzymywania i postoju na ul. Południowej, służby miejskie nie egzekwują go wobec przyjezdnych. Doszło do sytuacji, gdy funkcjonariusze Straży Miejskiej mieli twierdzić, że "znak zakazu wjazdu tylko dla mieszkańców" nie obowiązuje. Mieszkańcy domagali się wprowadzenia tabliczek „Nie dotyczy mieszkańców” lub wydawania certyfikatów za szybę, aby ułatwić sobie dojazd i rozładowanie zakupów.
  2. Hałas i imprezy: Mieszkańcy osiedla, a nawet ulic odległych jak Nowowiejska skarżyli się na ogromny hałas podczas imprez, przy którym trzęsą się szyby w oknach.
  3. Wandalizm i porządek: Problemy z wandalizmem (malowanie sprejami, kradzieże, dewastacje), oraz nieskuteczne interwencje ochrony i Policji

Mieszkańcy podkreślają, że rewitalizacja Lubianki już teraz przysparza im uciążliwości, a dalsze inwestycje, szczególnie domki na wynajem, pogorszą sytuację.