Do kilku prób wyłudzenia pieniędzy od starszych osób doszło w czwartek, 25 lutego na terenie powiatu starachowickiego. Większość seniorów zachowało spokój i nie uwierzyło w zmyślone historie przestępców. Niestety jedna z ofiar dała się nabrać i straciła 260 tysięcy złotych. Mężczyzna, który zadzwonił do 83-letniej mieszkanki powiatu starachowickiego podawał się za policjanta. Przekonywał, że krewny spowodował wypadek i potrzebuje pieniędzy, by uniknąć konsekwencji.
Oszust poinformował seniorkę, że jej syn miał wypadek i są potrzebne pieniądze, aby załatwić sprawę. Kobieta wydała gotówkę, po tym, gdy przyszedł do niej nieznany mężczyzna. Najpierw przekazała mu 60 tysięcy złotych, a później podczas kolejnego spotkania łącznie równowartość ponad 200 tysięcy złotych, ponieważ w grę wchodziła też zagraniczna waluta - relacjonuje Paweł Kusiak, rzecznik prasowy KPP w Starachowicach. W sumie 83-latka straciła równowartość 260 tysięcy złotych.
Starachowicka Policja nie ustaje w apelach do seniorów o zachowanie ostrożności. Schemat oszustów zazwyczaj jest podobny:
Najczęściej do ofiary dzwoni osoba, która przedstawia się jako członek rodziny. Zapłakanym głosem wywiera emocję na rozmówcy i opowiada zmyśloną historię o wypadku. Następnie prosi o przekazanie pieniędzy, które pomogą uniknąć konsekwencji fikcyjnemu członkowi rodziny, który spowodował wypadek - dodaje Paweł Kusiak.
Kiedy podejrzewamy, że możemy być ofiarą próby oszustwa nie podejmujmy żadnych pochopnych decyzji, zadzwońmy do zaufanej osoby z rodziny lub bliskich i zachowajmy szczególną ostrożność. Wszystkie takie zdarzenia należy zgłaszać na policję.