"Zgłoszenie o pożarze dostaliśmy tuż przed godziną 12 - informuje Konrad Dąbrowski, oficer prasowy starachowickiej straży pożarnej. Musimy dowozić wodę, gaszenie odbywa się także przy użyciu łopat. Akcję utrudnia wiatr i brak dojazdu".
Na miejscu pracuje osiem zastępów zawodowej straży oraz Ochotnicze Straże Pożarne. W tej chwili nie wiadomo co było przyczyną pożaru. Akcja może potrwać jeszcze godzinę.