W czwartek 24 lutego prezydent Rosji Władimir Putin wydał rozkaz przeprowadzenia specjalnej operacji wojskowej w Donbasie. Rosja zamknęła przestrzeń powietrzną, wysyła siły do Donbasu i ustawia wojska w formacje gotowe do walki.
Około 200 uczniów z Ukrainy w wieku 15-16 lat, uczy się aktualnie w świętokrzyskich szkołach Zakładu Doskonalenia Zawodowego. "Sytuacja jest bardzo ciężka" mówi ich opiekunka prawna, Lena Żugda - koordynator młodzieży ukraińskiej.
Dzieci zareagowały bardzo źle, pod opieką mamy około 200 osób, odbieramy mnóstwo telefonów - opowiada Lena. Nie ma takiej rodziny, która nie zostałaby dotknięta wojną. Dostaliśmy telefony, że brat naszej uczennicy zmarł. Sytuacja jest bardzo ciężka, dotknęła wszystkie rodziny. Teraz staramy się uspokoić młodzież i wspierać. Najważniejsze teraz - w razie ewakuacji - to zapewnić tym ludziom miejsce zamieszkania, miejsce noclegu, wyżywienie. Tak by ludzie mieli pewność, że ktoś nimi się zajmie i ze nie zostają sami. Jeden z ukraińskich banków został zablokowany, dzieci zostały bez pieniędzy. My jako opiekunowie będziemy ich wspierać. Jeśli urwie się całkowity kontakt to dzieci zostają bez wsparcia finansowego -dodaje.
Jesteśmy zaniepokojeni, rodzice nie mogą do nas przyjechać, województwa są zamknięte - opowiadają uczniowie z Ukrainy. Nasi rodzice tam zostali, mamy z nimi utrudniony kontakt.
Jesteśmy chyba jedyną szkołą w województwie, która ma tak liczną grupę uczniów z Ukrainy - mówi Max Ciszek, pracownik starachowickiego ZDZ-u. Dzisiaj borykamy się z problemem wojny. Dla naszych uczniów to szok, siedzą cały czas na telefonach, próbują kontaktować się z rodzicami, płaczą. Starają się to ukryć, ale emocje są bardzo trudne. Udało nam się skontaktować z psychologiem, który mówi po ukraińsku. Polscy uczniowie podchodzą z empatia do tego problemu - dodaje Ciszek.
Polub nasz fanpage ESKA Starachowice News na Facebooku! Znajdziesz tam najświeższe informacje z Twojego miasta i okolicy