To jest rozpasanie władzy i niezwykła arogancja. W momencie kiedy mieszkańcom miasta podnosi się wszelkie możliwe podatki i opłaty z naszych pieniędzy lokalna władza kupuje 243 kilogramy śliwki w czekoladzie, a to tylko czubek góry lodowej!
Fakty przedstawione przez stowarzyszenie Inicjatywa dla Starachowic są szokujące. Ale, żeby nie być gołosłownym przyjrzyjmy się wybranym pozycjom regularnie nabywanym przez starachowicki Urząd Miasta!
W 2020 roku kwota zakupów spadła, ale nie było to wynikiem oszczędności tylko kilku miesięcy pracy zdalnej w rzeczywistości covidowej. W tym momencie ktoś może powiedzieć, że stowarzyszenie Inicjatywa dla Starachowic zawsze kontrowało wszelkie działania Prezydenta Marka Materka. To oczywiście prawda natomiast porównajmy wydatki na zakupy spożywcze z innych podobnej wielkości miast. To ile wydają Starachowice jest nadal SZOKUJĄCE!
Nawet stolica naszego województwa w tych wydatkach nie "sięga nam do pięt"!
Zastanawiający jest też asortyment "niezbędny" do prawidłowej pracy starachowickich urzędników!
Bezpośrednio po konferencji prezydent Starachowic odniósł się do faktów przedstawionych przez Stowarzyszenie "Inicjatywa dla Starachowic".
Kilka lat temu wprowadziłem w naszym mieście politykę otwartości. Polityka ta pozwala Wszystkim Mieszkańcom Starachowic każdego dnia o dowolnej porze dnia i nocy sprawdzać i kontrolować to na co wydawane są publiczne środki z budżetu miasta. Codziennie uzupełniany jest rejestr faktur, który jest ogólnodostępny. Członkowie Stowarzyszenia poszli jednak na łatwiznę, bowiem poprosili w ramach dostępu do informacji publicznej o kserokopie wszystkich faktur dot. artykułów spożywczych za lata 2015-2020. Zajęło to trochę czasu, ale zadanie zgodnie z prośbą zainteresowanych wykonaliśmy. Członkowie Stowarzyszenia, którego celem miała być praca dla Starachowic, a póki co jedyną aktywnością jest atakowanie prezydenta Starachowic, tym razem postanowili zaatakować na „słodko”. Dla mnie atak dość zabawny, ponieważ od kilku lat nie słodzę, nigdy nie piłem kawy, wprowadziłem zakaz kupowania gazowanych napojów słodzonych do urzędu. Jednym z pierwszych ruchów jakie wykonałem zaczynajac pracę w starachowickim magistracie było wyniesienie z gabinetu słodzonych napojów i słodyczy, które stały tam zwyczajowo na stole. Zdecydowałem także, by gości w naszym urzędzie podejmować produktami związanymi z naszym regionem. I tak zamiast mieszanką krakowską gości częstujemy słodyczami produkowanymi w Starachowicach, które wręczamy jako upominki przy najróżniejszych okazjach. Są to przede wszystkim owoce w czekoladzie produkowane w Starachowicach. Wczoraj chociażby gościom, którzy przyjechali z wizytą studyjną z Marek.
Nałęczowiankę zastąpiła Buskowianka a soki kupujemy oczywiście z Pińczowa. Jako upominki kupowaliśmy także dżemy czy oleje produkowane w naszym mieście. Staram się w ten sposób Wszystkim przyjeżdżającym do nas polecać produkty związane z naszym miastem i regionem. Taki lokalny patriotyzm, który jak widać także może być dla niektórych przyczyną do ataku. Trochę to przykre, trochę żenujące, ale w żaden sposób nie zmieni to mojego sposobu patrzenia i myślenia o promocji miasta i lokalnych produktów. Mając w pamięci słowa setek osób, które otrzymały od nas produkty związane ze Starachowicami wiem, że warto takie działanie kontynuować.
Taka forma upominków zamiast tradycyjnych gadżetów zaburza zdecydowanie proporcje wydatków na zakupy spożywcze w porównaniu do innych miast. Członkom Stowarzyszenia życzę, aby wykazali się jakąkolwiek pozytywną inicjatywą dla Starachowic. Ja zaś z moimi współpracownikami deklaruję dalszą solidną i popartą mierzalnymi efektami pracę dla naszej Małej Ojczyzny.
Ps. Ważne info dla członków IdS: Papier toaletowy i mydło także kupujemy. Faktury są dostępne na miejskiej stronie.
W przeddzień najważniejszego dnia w moim życiu ludziom chorym z zawiści mimo wszystko życzę Wszystkiego co najlepsze.
Polub nasz fanpage ESKA Starachowice News na Facebooku! Znajdziesz tam najświeższe informacje z Twojego miasta i okolicy