"Solidarność" odmawia podpisania porozumienia w sprawie zwolnień w MAN
Dziś omawiano sprawę redukcji zatrudnienia o 860 osób - mówi Jan Seweryn. Niestety główne postulaty „Solidarności”, a więc wdrożenie programu dobrowolnych odejść i wypłaty pracownikom zatrudnionym w MAN na umowach na czas nieokreślony (90 osób) i na czas określony (250 osób), sześciomiesięcznych odpraw, poza tym co gwarantuje Kodeks Pracy, zostały przez Zarząd odrzucone. W związku ze stanowiskiem Zarządu „Solidarność” wystosowała pismo w którym stwierdza, że nie podpisze porozumienia, które jest dla zwalnianych pracowników niekorzystne i nie uwzględnia rozwiązań proponowanych przez Związek - dodaje Seweryn.
Wśród pracowników jest duże zaniepokojenie, bo nikt nie ma pewności, że nie jest na liście osób przewidzianych do zwolnienia - mówi Seweryn. Strona pracodawcy nie przyjmuje, żadnych postulatów „Solidarności”, lecz z uporem forsuje swoje pomysły, które sprowadzają się do tego, aby nie było zwolnień grupowych, programu dobrowolnych odejść i godnych odpraw dla zwalnianych pracowników - dodaje.
Firma MAN poinformowała, że sprzedaż autobusów drastycznie spadła, a przez to musi dostosować swoje moce produkcyjne. Oznacza to ogromne zwolnienia w starachowickim zakładzie. 860 pracowników będzie musiało rozstać się z fabryką. Firma zapowiada jednak, że postara się zaoferować im pracę gdzie indziej.
Polecany artykuł:
Zatrudniająca około 3500 osób fabryka MAN w Starachowicach jest jednym z największych pracodawców w regionie świętokrzyskim.
Polub nasz fanpage ESKA Starachowice News na Facebooku! Znajdziesz tam najświeższe informacje z Twojego miasta i okolicy