Ten starachowicki Kościół spłonął w 1987 roku. Powstała książka o jego historii
W tym roku przypadła 100. rocznica powstania tej świątyni i z tej okazji regionalista i dziennikarz Aleksander Łącki (pierwszy redaktor naczelny Gazety Starachowickiej i Tygodnika Starachowickiego) opracował wystawę jubileuszową, którą można obejrzeć do końca roku w kościele Wszystkich Świętych. Duże zainteresowanie okolicznościami powstania i historią kościoła spowodowały, że Aleksander Łącki napisał książkę, która została wydana przez parafię. Autor podkreśla, że znajomość własnej historii, patriotyzm, i poczucie tożsamości, a więc kim jestem, skąd pochodzę, są bardzo ważne a parafia i kościół Wszystkich Świętych są częścią naszej małej Ojczyzny.
Tak jak wielu mieszkańców Starachowic, chcę z dumą powiedzieć: to był mój kościół, w którym blisko było do Boga. Drewniany, przytulny i swojski. Z wielkimi, iście bizantyjskimi, a jednak polskimi malowidłami, które przyciągały wzrok. Z niepowtarzalnym, przyjaznym zapachem woskowych świec i starego drewna, który unosił się zwłaszcza latem, gdy słońce coraz mocniej nagrzewało sakralną konstrukcję, otuloną z zewnątrz modrzewiowym gontem - pisze we wstępie Aleksander Łącki.
To bogato ilustrowany zbiór wiadomości, wspomnień, a czasem wręcz gawęd, dotyczących starego kościoła i najważniejszych, moim zdaniem, osób i wydarzeń z późniejszego życia parafii. Wszystko to, starałem się umieścić w szerszym kontekście miasta i wielkiej historii, która przetacza się wciąż po naszej świętokrzyskiej krainie - czytamy we wstępie książki Aleksandra Łąckiego pt" "Wszyscy Święci, Starachowice i ...My"
Drewniany Kościół w Starachowicach i jego historia
CO PRZECZYTAMY W TEJ KSIĄŻCE?
- o ks. Dominiku Ściskale inicjatorze budowy drewnianej świątyni, którego obraz odnaleziono w podziemiach a dziś po konserwacji wisi na honorowym miejscu refektarza na plebanii. Ściskała był przybyszem z dalekiego Śląska Cieszyńskiego, kapelanem w armii cesarza Austro-Węgier i żarliwym kapłanem, twardo stąpającym po ziemi
- o genialnym architekcie Janie Borowskim zwanym „duszą budowy kościoła starachowickiego”. To jemu zawdzięczamy piękno naszej drewnianej świątyni, dwa dworki, z których jeden zwany jest pałacykiem, przedwojenne osiedla i nowoczesne hale fabryczne zakładów. W późniejszym czasie, już docent Jan Borowski wykładał w Uniwersytecie Stefana Batorego w Wilnie i odnawiał majątek Piłsudskich w Zułowie, a po wojnie odbudowywał zabytki Gdańska m.in. kościół Mariacki, ratusz, Dwór Artusa.
- o dwóch artystkach-malarkach: pochodzącej z arystokratycznej rodziny Zofii Baduin de Courtanay i jej przyjaciółce Helenie Schrammównej z dworu w Olchowej na Podkarpaciu. To ich niesamowite, uduchowione malowidła zdobiły nasza pierwszą świątynię. Dziś ich prace można podziwiać w Muzeum Narodowym w Warszawie albo w kościele św. brata Alberta na Orłowie.
- poznamy proboszcza ks. Stefana Rolę, którego za mówienie prawdy aresztowało na plebanii UB, czyli tajna komunistyczna policja polityczna. Był więziony prawie 2 lata na Rakowieckiej w Warszawie i okrutnie torturowany m.in. przesłuchiwany był non-stop 7 dni i 7 nocy, oprawcy zmieniali się co kilka godzin. Chciano, by się przyznał do szpiegowania w FSC i przekazywania informacji do Watykanu! Uniewinniony ksiądz wrócił do swoich obowiązków, jednak nigdy do pełni zdrowia. W 1960 r. złożył rezygnację z funkcji proboszcza a po dwóch latach cierpień zmarł.
- o poecie i uzdolnionym poloniście ks. Bonifacym Miązku, który jako szczery patriota i odważny człowiek zaangażował się w kolportowanie zakazanej przez komunę Kultury paryskiej. I dlatego w 1964 r. musiał uciekać, stąd na Zachód. W Wiedniu, gdzie poprosił o azyl podjął pracę na Uniwersytecie jako docent slawistyki. Tu, na naszej plebanii powstawały niektóre jego wiersze. Na krótko przed wyjazdem ze Starachowic rozdał swoje mienie i kilkanaście maszynopisów z poezją zaufanym parafianom
- przeczytacie o „Gromie” młodym partyzancie od „Szarego”, który za działalność przeciw komunistom dostał karę śmierci. Przeżył. A w 1983 r. pomagał budować ten kościół. I właśnie tu spadał z rusztowania i kilka dni później zmarł.
Jest to pierwsza pozycja w nowej serii STARACHOWICKI CZAS. Kolejna planowana na I kwartał 2024 to pierwsza w Polsce biografia Władysława Wagnera pierwszego Polaka, który opłynął świat. Książkę będzie można kupić od jutra (11 listopada) w kościele Wszystkich Świętych przy Radomskiej.
Polub nasz fanpage ESKA Starachowice News na Facebooku! Znajdziesz tam najświeższe informacje z Twojego miasta i okolicy