Schronisko jest całodobowe. Pod swoją opieką mamy około 150 zwierząt w Rudniku i około starych psów w Młynku - mówi w rozmowie z nami opiekun zwierząt Artur Spytkowski. W tej chwili mamy zapas jedzenia na 2- 3 tygodnie, kiedy to się skończy nasze zwierzęta zostaną bez pokarmu. W tej chwili nie funkcjonują hurtownie, jeśli gdzieś są dostępne karmy dla zwierząt, to są kosmiczne ceny. Jest bardzo ciężko.
Jak możemy pomóc zwierzętom i ich opiekunom w tej chwili?
Jeśli ktoś chciałby nas wesprzeć to prosimy dostarczać suchą karmę pod bramę schroniska - mówi pan Artur - w ten sposób nie będziemy mieć bezpośredniego kontaktu i wszyscy będziemy bezpieczni. Ja osobiście nie boję się koronawirusa, najbardziej boję się tego, że gdybym zachorował, wylądował w szpitalu naszymi zwierzętami nie miałby się kto zająć, boję się, że mogły by umrzeć z głodu.
W tej chwili schronisko organizuje zbiórkę na zakup sprzętu do ozonowania.
Sprzęt ten zabija wszelkie bakterie, grzyby i wirusy ponadto niszczy wszelkiego rodzaju zapachy. Zbieramy na ten sprzęt pieniądze, który na początek mógłby trafić do starachowickiego szpitala a następnie do naszego schroniska.
Więcej informacji na temat zbiórki i potrzeb placówki można uzyskać pod numerem telefonu 535–361–111. Pamiętajmy też o 1% z naszych podatków. Wpisując KRS 0000380020 też możemy poprawić los naszych czworonożnych przyjaciół.