Zarząd starachowickiego MAN-a nadal stoi twardo na swoim stanowisku.
Przez kilka najbliższych miesięcy załoga starachowickiego zakładu zostanie ograniczona do stanu pozwalającego na produkcję ośmiu autobusów dziennie. Spółka nie zamierza zgłaszać wniosku o zwolnieniach grupowych do Powiatowego Urzędu Pracy ponieważ większość osób, które stracą zatrudnienie to pracownicy Agencji Pracy Tymczasowej lub pracownicy którym w ciągu najbliższych kilku miesięcy kończą się umowy o pracę. Od 1 stycznia firma MAN kończy współpracę z Agencją Pracy Tymczasowej i z osobami na samozatrudnieniu. Kolejnym etapem będzie nie przedłużanie 250 umów czasowych oraz wypowiedzenie 90 umów na czas nieokreślony - powiedział nam Piotr Żmudziński z Międzyzakładowego Związku Zawodowego Metalowcy.
Zarząd MAN-a deklaruje chęć utrzymania zatrudnienia i produkcję autobusów w Starachowicach.
W przestrzeni publicznej pojawiło się ostatnio kilka informacji o możliwości dalszych redukcji zatrudnienia w Starachowicach do 1600 osób w roku 2026. Zarząd dziś zadeklarował nam, że nie ma takich planów i chce utrzymać produkcję w Starachowicach na poziomie 8 autobusów dziennie. Zreszta takie deklaracje składał też Prezes Michael Kobriger na spotkaniu z 10 listopada - dodał Piotr Żmudziński.
Co dla zwalnianych pracowników?
Zarząd nadal proponuje zwalnianym pracownikom możliwość przeniesienia się do dwóch swoich zakładów MAN Niepołomice i MAN Banovce. Zdajemy sobie sprawę, że z takiego rozwiązania skorzysta niewielu pracowników i bardziej realne są rozmowy z zakładem PKC czy innymi lokalnymi przedsiębiorcami - mówi Piotr Żmudziński.
Do planów zarządu krytycznie odnoszą się związkowcy z "Solidarności" oczekując zgłoszenia zwolnień grupowych i odpraw dla pracowników. Czekamy na oświadczenie NSZZ Solidarność w tej sprawie. Kolejne spotkanie zarządu MAN BUS Starachowice tym razem z władzami Starostwa Powiatowego i Urzędu Pracy już w środę.
Polub nasz fanpage ESKA Starachowice News na Facebooku! Znajdziesz tam najświeższe informacje z Twojego miasta i okolicy