Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć sytuacja ta dotyczy przede wszystkim lekarzy.
Chodzi przede wszystkim o to, że lekarz zatrudniony w szpitalu jednoimiennym w Starachowicach nie może już nigdzie indziej udzielać porad i leczyć ludzi. Dlatego lekarze odchodzą - mówi nasza rozmówczyni. Medycy przyjmują w prywatnych gabinetach, to jest też ich źródło dochodu. Lekarze zatrudnieni w Starachowickim szpitalu jednoimiennym nie mogą przyjmować prywatnie, to ze względu na obecną sytuację epidemiczną.
Informacje te potwierdziła w rozmowie z nami rzecznik szpitala Małgorzata Kałuża.
Takie sytuacje mają miejsce w naszej lecznicy - część pielęgniarek odchodzi na emeryturę, część która miała umowę zlecenie, pracy dalej nie podjęła. Potwierdzam, że sytuacja ta dotyczy także lekarzy. Zarówno personel lekarski, jak i pielęgniarski rezygnują z pracy bez wskazania przyczyny. Nie mogę podać liczby osób, które już odeszły ze szpitala w Starachowicach - mówi Małgorzata Kałuża rzecznik szpitala.
Powód wydaje się jasny.
Przypomnijmy:Personel medyczny, który ma kontakt z pacjentami z podejrzeniem lub zakażeniem wirusem SARS-CoV-2 ze względu na obecną sytuację epidemiczną może udzielać świadczeń zdrowotnych tylko w jednym miejscu. Stosowne ograniczenia wynikają z rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 28 kwietnia 2020 r.
Dotychczas w PZOZ w Starachowicach zatrudnionych jest:
• 115 lekarzy na umowę o pracę,
• 38 w ramach umów cywilnoprawnych,
• 333 pielęgniarki na umowach o pracę,
• 3 w ramach umów cywilno-prawnych,
• salowe zatrudnione są przez firmę zewnętrzną.