Już na początku miesiąca akcję protestacyjną w zakładzie rozpoczęła Związkowa "Solidarność". Na początku oplakatowano i oflagowano zakład. W kolejnym dniu odbył się „głośny” protest klaksonowy przed fabryka . W ubiegłym tygodniu związkowcy z zakładowej „Solidarności” napisali nawet list do centrali MAN-a w Monachium, cały czas skarżąc się na brak odzewu ze strony zarządu.
Dziś o godzinie 15:00 spotkaliśmy się z Zarządem fabryki i na samym początku zaznaczam, że nie mogę zdradzać szczegółów tych rozmów, bo zostaliśmy poproszeni o zachowanie tajemnicy - powiedział w rozmowie z nami przewodniczący Międzyzakładowego Związku Zawodowego Metalowcy w Man Bus Starachowice Wojciech Petrus-. Władze fabryki przedstawiły nam dziś, jak ciężki jest to rok dla całego koncernu i jakie spółka poniosła straty w związku z brakiem zamówień na nowe autobusy.
Nie oznacza to jednak, że Zarząd nie ma dla nas żadnych propozycji. Przedstawiono nam kilku-puntowy plan, który musimy teraz skonsultować z pracownikami. Umówieni jesteśmy też na kolejna rundę negocjacji, do której dojdzie już w najbliższy piątek. Tyle mogę zdradzić na dziś - dodaje Wojciech Petrus.
W spotkaniu on-line brał udział prezes Münur Yavuz. Prezes przedstawił sytuację w firmie, która według niego jest niezwykle trudna, bo wciąż występują problemy z zapewnieniem płynności produkcji, co spowodowane jest brakiem zamówień. Następnie zaoferowano nam podwyżkę wynagrodzeń o 2% warunkując to zgodą na elastyczny czas pracy i dwunastomiesięczny okres rozliczeniowy w roku 2022, przesunięcie urlopu z grudnia na maj, włączenie dodatku szkodliwego do płacy zasadniczej, uszczupleniem Funduszu Socjalnego i zmianę zasad premii miesięcznej - relacjonuje bliżej szczegóły spotkania szef Związkowej "Solidarności" Jan Seweryn.
Polub nasz fanpage ESKA Starachowice News na Facebooku! Znajdziesz tam najświeższe informacje z Twojego miasta i okolicy