Jedno na co bardzo narzekali w tym roku amatorzy leśnego runa to duża ilość grzybów robaczywych. Zdarzało się że na 10 znalezionych borowików ani jeden nie lądował w koszyku. Jak mówią wytrawni grzybiarze "pierwsze grzybki robaczywki" i liczą że wraz z ochłodzeniem jakość zbiorów znacznie się poprawi.
Niższa temperatura, to nie tylko wolniejszy wzrost owocników ale i mniejsza konkurencja ze strony owadów. Ilość zaczerwionych („robaczywych”) grzybów znacznie maleje. Specyfiką letnich grzybobrań są dokuczliwe owady, od których trzeba się oganiać podczas grzybobrań. Wysoka temperatura powoduje też szybki rozwój larw owadów żyjących w owocnikach grzybów.
Wyprawy na grzyby, nawet w deszczu nie odmawia sobie Beata Życińska-Wojtan. "Lubię, gdy mokre od deszczu lśnią kapelusze, 4 godziny pod parasolem zbieraneleśne perełki ukochane" - pisze po wczorajszym grzybobraniu.
O jakość sierpniowych zbiorów zapytaliśmy też Dariusza Struszczaka administratora grupy "Grzyby , Las , Natura ...Mój Dom..."
W niedzielę było mniej więcej pół na pół (zdrowych i robaczywych)...we mchu praktycznie wszystko zdrowe ...gorzej z tymi na ściółce ...jutro jadę sprawdzić - informuje Dariusz Struszczak.
Polecany artykuł:
Sezon, który w tym roku rozpoczął się wyjątkowo późno zapowiada się ciekawie, a po obfitych opadach do wzrostu grzybów brakuje tylko ciepłych nocy. Grzybiarzom życzymy udanego grzybobrania...
Polub nasz fanpage ESKA Starachowice News na Facebooku! Znajdziesz tam najświeższe informacje z Twojego miasta i okolicy
