Wsparcie firm ma pomóc klubowi w wydostaniu się z finansowych tarapatów, częściowo spowodowanych pandemią.
Pieniądze przeznaczone będą na spłatę tych zobowiązań, które narosły przy okazji dziury budżetowej spowodowanej przez koronawirusa, m.in. przedwczesnym zakończeniem sezonu oraz oszczędnościami ze strony miasta. Poprzedni sezon jako beniaminek i drużyna, która po 16 latach wróciła do IV ligi, zakończyliśmy na 5. miejscu. Pandemia koronawirusa zmusiła nas do cięć finansowych. Na szczęście powoli wychodzimy na prostą. - mówił Emil Krzemiński, prezes klubu Star Starachowice.
Ja jestem wielkim marzycielem, i marzy mi się taka sytuacja, żeby w Starachowicach, w niedzielę, bo wtedy najczęściej rozgrywane są mecze piłki nożnej, przez Starachowice będzie przechodziła jedna wielka manifestacja kibiców uradowanych po zwycięskim meczu Staru Starachowice, tak jak to było kiedyś kiedy klub odnosił największe sukcesy - mówił poseł Krzysztof Lipiec.
i
Klub jest w naszym sercu i jesteśmy z klubem na dobre i na złe. Potwierdzamy naszą gotowość do współpracy i to, że się nie odsuwamy. Liczymy na to, żeby te ambicje w klubie były bardzo duże, żebyśmy nie bali się awansów. Nie da się prowadzić poważnej pracy sportowej i awansować, jeżeli organizacyjnie klub jest stowarzyszeniem. Rozwiązaniem byłoby utworzenie sportowej spółki akcyjnej prowadzonej przez miasto. Planujemy rozmowy na ten temat z władzami - mówił prezes SSE Marcin Perz.
