Zaczęliśmy cztery lata temu po obserwacji podobnej hodowli u znajomych - opowiadają Robert Piekarz i Karol Kusiak. Obecnie hodowla prowadzona jest na hektarze gruntu, ale systematycznie ta powierzchnia jest powiększana. Samodzielnie przygotowujemy też paszę - opowiadają.
Teraz w gospodarstwie produkowanych jest około 50 ton ślimaków rocznie. Cały cykl zaczyna się w lutym, kiedy wybudzane są reproduktory. To dwie tony ślimaków, które przezimowały w specjalnej chłodni. W maju młode są wypuszczane na pole. Tam już czeka na nie specjalnie wysiany rzepik. Obecnie kończy się cykl wzrostu winniczków i niebawem rozpocznie się zbiór. Na razie zbieramy je głównie z pomocą rodziny. Czasem wspomagamy się pracownikami z zewnątrz - mówią młodzi przedsiębiorcy.
Karol i Robert zapraszają także osoby zainteresowane do kontaktu ze Świętokrzyską Hodowlą Ślimaków. Chętnie dzielą się zdobytym doświadczeniem i podpowiadają jak prowadzić tego typu gospodarstwo.