60 letnia kobieta, z przewlekłymi chorobami układu oddechowego mieszka na ulicy Leśnej w Starachowicach. Wieczorem, około 21 na osiedlu zabrakło prądu, rodzina zadzwoniła po straż pożarną.
Strażacy z agregatem prądotwórczym pojawili się na miejscu zaraz po zgłoszeniu - opowiada Konrad Dąbrowski rzecznik starachowickiej straży pożarnej. Przywieźli, zamontowali i respirator chodził przez pół godziny, dopóki nie włączono prądu. Taki agregat może działać praktycznie bez przerwy, wystarczy uzupełniać paliwo. Strażacy czasem są proszeni o tego typu interwencje - dodaje rzecznik.
Szybka akcja strażaków uratowała życie kobiecie, która mogła się udusić. Brawo dla Was Panowie!